Po sali rozchodzi się szum. Moja mina zamienia się w grymas,a do oczu napływają łzy. Patrzę na Kylie,która kurczowo ściska ramię swojego chłopaka. Ona także jest w lawinie łez. Mam dopiero siedemnaście lat. Ten głupi świat! Ja nie mogę! Rzucam spokojny wzrok na matkę. Chcę ją uspokoić,ale ona łka łzy w ramię ojca. Każdy na sali ma drętwą minę oprócz Jenny. To ona to wszystko zwaliła na mnie. Ona nie wie,że jestem bezwinnym człowiekiem.
Zapowiada się ciekawe Emily <3 Będę na dłużej <3
OdpowiedzUsuń